Zeznania świadka koronnego ws. zabójstwa gen. Marka Papały to dowód niewystarczający(krótka2)
W poniedziałek warszawski sąd apelacyjny prawomocnie uniewinnił Igora M. ps. Patyk z zarzutu zabójstwa byłego szefa polskiej Policji Marka Papały. Utrzymał tym samym w zasadniczej części orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie z 2020 r. Zbrodnia sprzed ćwierć wieku jest jedną z najgłośniejszych w historii III RP – nadal pozostaje niewyjaśniona.
"Sąd w pierwszym rzędzie musi wspomnieć o tym, że od czynu i zarzutu wiodącego w tej sprawie minęło ponad 25 lat. Mimo upływu tak długiego czasu i wykonania wielu czynności, również w tym postępowaniu, zmierzających do ustalenia osób odpowiedzialnych, finalnie nie doprowadziło to do żadnego skazania" – wskazała sędzia Tyrała.
Ustalenia prokuratury w tym procesie oparte były w znacznej części na zeznaniach innego świadka koronnego - Roberta P. - b. członka grupy przestępczej, do której należał Igor M.
"Dowód z zeznań świadka koronnego jest to dowód szczególny. Jest to dowód często obarczony ryzykiem niewiarygodności wynikającej zarówno z tego, że pozycja tego rodzaju świadka jest szczególna, bo zyskuje on określone przywileje, ale często są to również osoby, które instrumentalnie mogą podchodzić do swojej roli również po to, aby z różnych powodów obciążyć inne osoby, co do których nie posiadają pełnej wiedzy" – mówiła sędzia Tyrała.
Według SA warszawski sąd okręgowy generalnie prawidłowo zweryfikował zeznania tego świadka koronnego i wykazał w nich nieścisłości. "Całościowa ocena zeznań Roberta P. prowadzi do wniosku, że świadek ten modyfikuje swoje zeznania bez większych kłopotów" – wskazał sąd apelacyjny.
Dlatego, według sędzi Tyrały, zeznania tego świadka okazały się dowodem niewystarczającym. "W sprawie zachodzą poważne wątpliwości i te wątpliwości nie mogą doprowadzić do wyroku innego, niż uniewinnienie" – oceniła sędzia SA.(PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Paulina Kurek
mja/ pak/ jann/